
Jemen przeżywa najgorszą na świecie katastrofę humanitarną spowodowaną przez człowieka.Około 80% populacji - 24 miliony ludzi - potrzebuje pomocy humanitarnej i ochrony
Przez nieco ponad pięć lat Jemen był uwikłany w pozornie nieuchronną wojnę domową, która zabiła prawie 40 000 ludzi i pchnęła miliony na skraj głodu.Konflikt ma swoje źródło w arabskiej wiośnie w 2011 r., Kiedy powstanie zmusiło długoletniego autorytarnego prezydenta kraju, Alego Abdullaha Saleha, do przekazania władzy swojemu zastępcy, Abdrabbuhowi Mansourowi Hadiemu.Jako prezydent Hadi zmagał się z wieloma problemami, w tym atakami dżihadystów, separatystycznym ruchem na południu, ciągłą nielojalnością personelu bezpieczeństwa wobec Saleha, a także korupcją, bezrobociem i brakiem żywności.
Ali Abdullah Saleh (P) został zmuszony do przekazania władzy Abdrabbuhowi Mansourowi Hadi (L)
Transformacja polityczna miała przynieść stabilność Jemenowi, jednemu z najbiedniejszych narodów Bliskiego Wschodu, ale prezydent Hadi walczył z różnymi problemami, w tym atakami bojowników, korupcją, brakiem żywności i lojalnością wielu oficerów wojskowych wobec Saleha.Ruch Houthi, który broni mniejszości muzułmańskiej Zaidi Shia w Jemenie i walczył z szeregiem buntów przeciwko Salehowi w poprzedniej dekadzie, wykorzystał słabość nowego prezydenta, przejmując kontrolę nad ich północnym sercem prowincji Saada i okolic.
Rozczarowany transformacją wielu zwykłych Jemeńczyków - w tym Sunnis - poparło Houthi, a na przełomie 2014 i 2015 r. Rebelianci przejęli Sanaę.
Koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej obawiała się, że dalsze sukcesy Huti dadzą rywalom władzę regionalną i państwo z szyicką większością, Iran, przyczółek w Jemenie, południowym sąsiadie Arabii Saudyjskiej. Arabia Saudyjska twierdzi, że Iran wspiera Houthi bronią i wsparciem logistycznym - zarzut, który Iran zaprzecza.
Walki rozpoczęły się w 2014 r., Kiedy muzułmański ruch rebeliantów Houthi Shia wykorzystał słabość nowego prezydenta i przejął kontrolę nad północną prowincją Saada i sąsiednimi obszarami. Houthi przejęli stolicę Sana, zmuszając Hadiego do wygnania za granicę.Zaniepokojeni powstaniem grupy, która, jak wierzyli, była wspierana militarnie przez regionalną szyicką potęgę Iran, Arabię Saudyjską i osiem innych państw głównie sunnickich rozpoczęła kampanię powietrzną mającą na celu przywrócenie rządu pana Hadiego.
Koalicja otrzymała wsparcie logistyczne i wywiadowcze od USA, Wielkiej Brytanii i Francji.
Konflikt nasilił się dramatycznie w marcu 2015 r., Kiedy Arabia Saudyjska i osiem innych, głównie sunnickich państw - wspieranych przez USA, Wielką Brytanię i Francję - rozpoczęły naloty na Houthi, których deklarowanym celem jest przywrócenie rządu pana Hadiego.
Tymczasem Houthi nie zostali wysiedleni z Sany i byli w stanie utrzymać oblężenie trzeciego miasta Taiz i strzelać pociskami balistycznymi przez granicę z Arabią Saudyjską.
Bojownicy z Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP) i lokalny oddział rywalizującej grupy Państw Islamskich (IS) wykorzystali chaos, przejmując terytorium na południu i przeprowadzając śmiertelne ataki, zwłaszcza w Adenie.
Wystrzelenie rakiety balistycznej w kierunku Rijadu w listopadzie 2017 r. Skłoniło saudyjską koalicję do zacieśnienia blokady Jemenu.
Koalicja powiedziała, że chce powstrzymać przemyt broni przez Iran do rebeliantów - oskarżenie Teheran zostało odrzucone - ale ograniczenia doprowadziły do znacznego wzrostu cen żywności i paliwa, przyczyniając się do popchnięcia większej liczby ludzi w kierunku braku bezpieczeństwa żywnościowego.
W czerwcu 2018 r. Koalicja podjęła próbę przełamania impasu na polu bitwy, rozpoczynając dużą ofensywę w zbuntowanym mieście Hudaydah na Morzu Czerwonym, którego port jest główną linią ratunkową dla prawie dwóch trzecich populacji Jemenu.W grudniu przedstawiciele rządu i Houthi zgodzili się na zawieszenie broni w mieście i porcie Hudaydah i obiecali przesunąć swoje siły do połowy stycznia. Ale obie strony muszą jeszcze zacząć się wycofywać, budząc obawy, że umowa się załamie
I się załamała,walki wybuchają na nowo
W sobotę nastąpił targiczny atak na meczet . Liczba ofiar śmiertelnych po sobotnim ataku rakietowym na obóz szkoleniowy w Jemenie wzrosła do co najmniej 111, podał rząd tego kraju.
Pocisk uderzył w meczet w obozie al-Estiqbal w Marib, gdzie żołnierze zebrali się na wieczorne modlitwy. Rząd obwiniał zbuntowany ruch Houthi, ale nie od razu potwierdził, że wystrzelił pocisk. Był to jeden z najbardziej krwawych pojedynków od czasu eskalacji konfliktu w Jemenie pięć lat temu.
Wstępne doniesienia o ataku na obóz al-Estiqbal, który jest 170 km (105 mil) na wschód od stolicy rebeliantów Sanaa, mówiły, że zabito co najmniej 80 żołnierzy. Ale w niedzielę wieczorem liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 111 z powodu „poważnych i śmiertelnych obrażeń odniesionych przez żołnierzy”, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Abdul Raqeeb al-Haidari powiedział na stronie internetowej al-Masdar Online.
Źródła wojskowe i medyczne poinformowały agencję informacyjną AFP, że zginęło 116 osób.
Prezydent Abdrabbuh Mansour Hadi potępił atak rakietowy jako akt „tchórzliwy i terrorystyczny”, który, jak powiedział,ten atak potwierdził „bez wątpienia, że Houthi nie pragną pokoju”.Specjalny wysłannik ONZ dla Jemenu, Martin Griffiths, potępił niedawną eskalację działań wojennych w tym kraju i stwierdził, że sobotni atak był „szczególnie niepokojący”.
„Powiedziałem wcześniej, że ciężko wypracowany postęp, jaki Jemen poczynił w zakresie deeskalacji, jest bardzo delikatny. Takie działania mogą wykoleić ten postęp” - ostrzegł. „Wzywam wszystkie partie, aby powstrzymały eskalację teraz i skierowały swoją energię z dala od frontu wojskowego na politykę”.
Walki między Houthi a siłami lojalnymi wobec rządu, wspieranego przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, spustoszyły kraj, zabiły około 100 000 osób i wywołały najgorszy kryzys humanitarny na świecie.
Krótko mówiąc, Jemen przeżywa najgorszą na świecie katastrofę humanitarną spowodowaną przez człowieka.Około 80% populacji - 24 miliony ludzi - potrzebuje pomocy humanitarnej i ochrony Ponieważ tylko połowa z 3500 placówek medycznych w pełni funkcjonuje, prawie 20 milionów ludzi nie ma dostępu do odpowiedniej opieki zdrowotnej. I prawie 18 milionów nie ma wystarczającej ilości czystej wody ani dostępu do odpowiednich urządzeń sanitarnych.
W związku z tym lekarze z trudem radzili sobie z największym jak dotąd odnotowanym wybuchem cholery , który spowodował ponad 1,49 miliona podejrzanych przypadków i 2960 zgonów od kwietnia 2017 r.
Na podstawie:
https://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-51166943
https://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-29319423
https://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-44466574
ps.
Z uwagii na fale hejtu,spamu i wyzwisk kierowanych pod moim adresem,informuję że mój blog będzie miał charakter "niszowy".Lepiej mieć 2-3 komentarze w temacie notki,a ja już nie mogę pozwalać sobie na robienie tu ścieku przez pewne grono mojego "Fan Clubu"
Być może ktoś kiedyś pomyśli o Jemenie.
Oby nie za późno
pzdr
W Jemenie dzieją się straszne rzeczy, to,, zasługa,, Arabi Saudyjskiej, która jest oczkiem w głowie USA.
Zadaję to pytanie, bo zupełnie nie wiem o co Panu chodzi. Wszczyna Pan kłótnie, stawia zarzuty, poucza, a nie zabiera głosu na temat dyskutowany. Czy to jest Pańskim celem?
Stworzył też Dusiołka, jak to słusznie zauważył stary talmudysta Leśmian.
==========
Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała -
Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.
Zachciało się Bajdale,
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.
Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.
Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.
Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!
Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!
Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!
Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.
Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!
Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!
Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety - olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
ok?
Dziękuję
I tylko niewinnynch ludzi szkoda... jak zawsze.
Pzdr.