
Chiński system rozpoznawania twarzy w celu totalnej kontroli w pełnej krasie. Pierwszy kraj na świecie gdzie w realu stosuje się takie restrykcyjne metody inwigilacji
Od 1 grudnia w Chinach dostawcy usług telekomunikacyjnych będą musieli skanować twarze osób kupujących nowe telefony komórkowe
Chiny dokładają wszelkich starań, aby zweryfikować tożsamość ponad 850 milionów użytkowników mobilnego internetu.
Od 1 grudnia osoby ubiegające się o nowe usługi mobilne i transmisji danych będą musiały zostać przeskanowane przez dostawców usług telekomunikacyjnych, poinformowało Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych w oświadczeniu z 27 września (link w języku chińskim).
http://www.miit.gov.cn/n1146285/n1146352/n3054355/n3057724/n3057728/c7448683/content.html
Szef MIIT powiedział, że krok ten był częścią jego wysiłków w celu „ochrony uzasadnionych praw i interesów obywateli w cyberprzestrzeni” oraz kontroli oszustw telefonicznych i internetowych. Oprócz testu rozpoznawania twarzy użytkownicy telefonów mają również zakaz przekazywania numerów telefonów komórkowych innym osobom i zachęcani do sprawdzania, czy numery są zarejestrowane pod ich nazwiskiem bez ich zgody.
Większość krajów wymaga jakiejś formy dowodu tożsamości, aby zarejestrować się w umowach na telefon komórkowy - w przeciwieństwie do usług netowych - ale wymóg rozpoznawania twarzy wydaje się być pierwszy na swiecie.
W Chinach jest to tylko najnowszy przykład zastosowania technologii przez rząd.Nowy dekret stanowi aktualizację chińskiego systemu rejestracji dla użytkowników telefonów komórkowych wprowadzonego na rynek w 2013 r.który wymaga od obywateli sprawdzania krajowych dokumentów tożsamości i robienia zdjęć przez provaiderów w celu uzyskania nowego numeru. Krok rozpoznawania twarzy dopasuje obraz do zapisanego dowodu tożsamości osoby(link w języku chińskim)
,https://service.bj.10086.cn/poffice/package/showpackagebbby.action?PACKAGECODE=SMDJ&isCheck=1
aby udowodnić, że są tą samą osobą jak w dowodzie osobistym. Obecnie prawie wszyscy użytkownicy telefonów komórkowych w Chinach zostali zarejestrowani pod prawdziwymi nazwiskami, według MIIT.
Nowe rozporządzenie pojawia się, gdy Pekin zaostrza kontrolę nad internetem, do którego większość ludzi w Chinach ma dostęp przez telefony komórkowe, widząc w nim istotne narzędzie kontroli społecznej. Prezydent Chin Xi Jinping promował ideę „suwerenności cybernetycznej”, prosząc inne kraje o przestrzeganie chińskich praktyk w zakresie zarządzania internetem, w których zablokowano główne międzynarodowe witryny takie jak Facebook i Twitter, a nawet cenzurowano komunikację osobistą
Chociaż ministerstwo technologii stwierdziło, że zwiększenie ochrony zwykłych użytkowników telefonów było jednym z celów nowego rozporządzenia,to ten powód nie wydaje się przekonywać chińskich użytkowników internetu, którzy twierdzą, że może to przyczynić się do zwiększenia wycieku danych osobowych, i jest po prostu niebezpieczny.
https://qz.com/1720832/china-introduces-facial-recognition-step-to-get-new-mobile-number/
Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: @Husky
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń i wskazaniem adresu tekstu źródłowego) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych.
8-))))))
Raczej chińska wolność twarzy.
Wniosek?
Nóż też może służyć jednym do krojenia chleba a drugim do patroszenia tzw. bliźniego. Wiadomo natomiast - jak tę technologię wykorzysta czarci pomiot - okupujący ludzkość stworzoną przez Boga.
Oczywiście, że jest odwrotnie, ale już dziś internet nie jest anonimowy a co najśmieszniejsze przyczynili się do tego zwykli użytkownicy portali społecznościowych, gdzie dobrowolnie poddają się owej indoktrynacji i inwigilacji, i to od najmłodszych lat.
Pozdrawiam serdecznie
W Polsce i w UE też wprowadzono zakaz sprzedawania kart do telefonów w sposób anonimowy... każdy musi podać swoje dane osobowe...
Twarz czy odciski palców to jak najbardziej dane osobowe...
bo dane osobowe to dane identyfikujące daną osobę.
To skutki postępu technologicznego widoczne we wszystkich krajach świata. Cały Londyn jest obwieszony kamerami i wdraża się tam system rozpoznawania twarzy... bo jak są kamery czyli oczy systemu to reszta jest tylko programem... i bazą danych.
Niestety przed tymi skutkami technologii nie ma ucieczki...
Te technologie mogą być wykorzystywane do walki z przestępczością...albo do walki z opozycją...
Nie potrafię zaproponować jakiegoś fajnego rozwiązania.
Prawo tego problemu nie rozwiąże ... bo przestępca i opozycjonista to bardzo zbliżone profile...
Jak zakażą śledzić opozycjonistów to przestępcy ubiorą się w togi opozycji (jak za czasów solidaruchów)... a opozycjoniści będą wykorzystywali bezkarnie działania przestępcze...
Jak nie zakażą śledzić opozycjonistów to mamy to co mamy dzisiaj (brak demokracji "w Chinach").
A jak takie śledzenie będzie jawne ... to nikogo nie wyśledzi...
Nie ma sposobu by uniknąć analizy filmów z monitoringu przy pomocy programów rozpoznających twarze... wystarczy mieć program oraz bazę danych twarzy a władza takie bazy ma bo wydaje dokumenty ze zdjęciami każdemu obywatelowi...
Od tej technologii nie ma ucieczki.. chyba ze do dżungli gdzieś w Amazonii.
ale służby i tak skołują bazę danych "opozycji" i będą śledzić opozycję.
Jak coś jest możliwe technicznie to nie ma siły by tego ktoś nie wykorzystał.
Taki powszechny monitoring umożliwia władzom cofniecie czasu i zobaczenia co się zdarzyło podczas "incydentu" i co robił wcześniej dany człowiek zaangażowany w incydent (z kim się kontaktował...z kim organizował incydent...kto stoi za incydentem).
Takie filmiki mamy i z Londynu (Skripalowie) i z Moskwy ( w sprawach zamachów bombowych).
To fajne narzędzie gdy władza jest demokratyczna...
ale niezwykle groźna bron w rękach władzy niedemokratycznej.
.. bo żeby być neoliberalną "elytą" to trzeba mieć mały rozumek.. a "celebrycie" rozumek wcale nie jest potrzebny .. wystarczy że "celebryta" jest ładny albo pyskaty albo bezczelny ...i są media które go lansują.
Co nie znaczy że PIS nie stanowi żadnego zagrożenia dla Polski...
PIS ma "duszę" niezbadaną...
Oczywiście Ty to olewasz, bo Cię tutaj nie ma.
W każdym razie każdy zakup przypisany do konkretnego człowieka, a więc każda złotówka opodatkowana . Efekt Nikt nie zarobi grosza poza systemem fiskalnym, bo zaraz zostanie namierzony.
Po złożeniu deklaracji podatkowej urzędnik zadzwoni z pytaniem - Panie Husky zarobił Pan w roku 50.000 a wydał 51.000. Jest sprawa karna o oszustwo podatkowe.
I znowu pieniążki zostaną wessane przez górę , bo dziesiątki tysięcy malutkich zbankrutuje.
Za takie pieniądze to można żyć na prowincji, no chyba że o funtach piszemy,choć i to w skali roku to jałmużna
8-)))))
Warto przypomnieć te wpisy na portalu jak większość japę darła
Cynizm czy obłuda
Tak tylko pytam
pzdr.