
Tak czy owak - w Nowy Rok po staremu wchodzimy kolejną, do znudzenia powtarzalną, "gównoburzą", mówiąc dosadnym, ale adekwatnym językiem internetu.
Gdyby poziom współpracy miedzy Polakami był na podobnym poziomie jak wśród tzw. elit to nawet z kupnem chleba byłby spory problem.Ale niestety, taka prawda i to jest dramat Polski.Może i nie potrafimy ale z jakiej przyczyny to się dzieje, najważniejszy problem tkwi w wymiarze niesprawiedliwości tam jest hamulec rozliczania. Dopóki nie wymienimy personalnie wymiaru sprawiedliwości doputy nie będzie prawdziwej rozbudowy państwa polskiego w każdej dziedzinie. Sami sobie zgotowalismy ten los. Oderwani od władzy lewacy zrobią wszystko, aby ten kraj zniszczyć!!! I cała ta niby "elyta intelygencka" nie chce tego zrozumieć!! Nic nie robią tylko krzyczą....
Gorzkie, smutne, prawdziwe ..
Coraz trudniej, wyznam z Nowym Rokiem, zmusić mi się do komentowania polskiego życia politycznego (z zachodnim zresztą nie jest lepiej, ale to mnie aż tak nie wkurza). Oddalamy się, niestety, z każdym tygodniem coraz bardziej, od jakiejkolwiek sensownej debaty nad czymkolwiek, pogrążając w odmętach absurdu i w nieustającym, by dla eufemizmu użyć języka obcego, szitsztormie.
NOWY ROK, STARY MAGIEL
Trudno orzec, kto jest tu bardziej winien. Media, które wyniki oglądalności i klikalności upewniają w przekonaniu, że "przebijają się" tylko "niusy" wzięte z... znikąd, powiedzmy, dęte, "podkręcone", bombastyczne i judzące? Dostarczająca im takiego żeru "totalna opozycja", która nie umie sobie wyobrazić innego scenariusza odzyskania władzy, niż powtórka roku 2007, kiedy to udało jej się sfabrykować, nadąć i uwiarygodnić zainspirowaniem nagonki na Polskę w zachodnich mediach kłamstwo o rzekomych "nadużyciach władzy", które zmobilizowało wyborców do głosowania przeciwko PiS? A może, paradoksalnie, władza, która tak zmiękła i "stusczyła" się, że z zasady nie chce kłamstw odkłamywać, odkręcać manipulacji i niczego objaśniać, tylko woli błyskawicznie się w zaatakowanych punktach wycofywać i takim sposobem "odbierać tlen" propagandzie opozycji - co może i ma swoje pijarowskie plusy, ale kosztem zgody na galopujące idiocenie opinii publicznej i zamykanie polityki w maglu?
Tym razem pretekstem do jej rozpętania był projekt zmian przepisów o zwalczaniu tzw. przemocy domowej, a konkretnie - zawarta w nim nowa definicja prawna owej przemocy.
Twórcy projektu twierdzą, że takiej zmiany potrzeba do skutecznego działania, bo obecna definicja jest tak nieprecyzyjna, że z jednej strony nie daje się zastosować w wielu wypadkach niewątpliwej patologii, z drugiej zaś - była przyczyną głośnych w mediach nadużyć sądowych, kiedy to bez powodu rozbijano zupełnie normalne rodziny, tylko dlatego, że pracownik gminy coś niesprawdzonego wrzucił w kafkowskie tryby biurokracji, a prości ludzie byli zbyt biedni albo zbyt nieporadni by nająć adwokata. Czy mają rację? Pewnie mają, bo nikt merytorycznej polemiki z ich argumentacją nie podjął.
Za to wyspecjalizowani w szukaniu, czym by tu uderzyć w PiS funkcjonariusze propagandy "opozycji totalnej" (śp. Jerzy Dobrowolski używał określenia "szczujni dziennikarze") ogłosili, że wedle nowej definicji jednorazowe pobicie przemocą domową nie będzie, a dotąd było. Czy to prawda? Pewnie nie - pamiętam, jak ta sama "Gazeta Wyborcza" rozgłaszała, jakoby w społecznym projekcie zaostrzenia prawa antyaborcyjnego (którego autorstwo przypisywała zresztą fałszywie PiS) stało, że zakazuje się badań prenatalnych, że każde poronienie będzie z urzędu przedmiotem prokuratorskiego śledztwa i tak dalej, i temu podobne, aby tylko wprawić masy kobiet w histerię i zapędzić je na uliczne protesty.
Nawet jednak, gdyby "szczujni" zinterpretowali projekt uczciwie - bo, podkreślam, to co rozgłoszono, to nie zapis w dokumencie, tylko interpretacja, co zdaniem gazety z niego wynika - to bynajmniej nie oznacza to, że "wolno będzie bić żonę, jeśli tylko raz". Każde naruszenie nietykalności cielesnej, nieważne, w rodzinie czy poza nią, jest przestępstwem, każde jest ścigane, w wypadku określonych konsekwencji zdrowotnych - z urzędu. Pojęcie "przemocy domowej" nie jest do tego potrzebne, służy ono tylko do uruchamiania pewnych procedur. Jeśli czytam wypowiedzi doświadczonych prawników, że oparcie tych procedur nie na jednorazowym protokole, ale na stwierdzeniu ciągłości nękania (nawiasem mówiąc, projekt rozszerza pojęcie na dręczenie psychiczne, które potrafi przynosić więcej zła, a obecnej definicji umyka) - to sądzę, iż zmiana jest co najmniej warta dyskusji. Po to przecież upublicznia się projekty, tak jak ten, w internecie.
Ale przecież, nie bądźmy naiwni, mediom afiliowanym przy PO nie chodzi o dobro ofiar przemocy domowej czy o ograniczenie patologii - idzie tylko o to, żeby przyp...ć PiS. Czymkolwiek. W ostateczności, jak już nie ma pod ręką niepełnosprawnych dzieci albo szukających rozszerzenia swej władzy eurokratów, to choćby nawet tym, że Beata Szydło miała żółty kostium, albo że Mateusz Morawiecki podsadził syna do choinki, albo że profesor Pawłowicz jadła sałatkę. Więc raz-dwa zmontowano i puszczono w obieg komunikat: "PiS pozwoli bezkarnie bić żony". I zamiast konkretów - duszoszczypatielne tefałeny o pani Ziucie z Pipsztelicy Dolnej, którą mąż bijał latami, a ona nikomu nie odważała się poskarżyć, rwanie szat dyżurnych autorytetów od wszystkiego, oburzone miny pani Pochanke, burakowe memy i wice o "programie wp***l plus"... Sami Państwo widzieli, może poza tymi, którzy mają tyle rozumu, że w ogóle nie włączają telewizora i hejterskich portali, i tyle szczęścia, że mogą sobie na to pozwolić.
Coraz trudniej, wyznam Państwu, opanować mi odruch wymiotny - choć przecież ten "modus operandi" tak zwanych "tefałenów" znany i stosowany jest od lat. Chyba z największym sukcesem w sprawie rzekomej "wycinki drzew" przez PiS. Szło, w istocie, o bardzo pożyteczną zmianę przepisów, która upraszczała nieżyciowe procedury, zamieniające wycięcie drzewa na własnej działce w biurokratyczny slalom. Użyto tej zmiany jako pretekstu do rozpętania histerii, że PiS masowo wycina drzewa, czego "dowodzono" pokazując codziennie zdjęcia a to sprzed lat, a to grzejąc jakiegoś dewelopera, który ogolił chronioną wydmę w sposób absolutnie niemający nic wspólnego z tą ustawą, a to pokazując wycinki w miastach, nawiasem mówiąc, rządzonych przez PO.
No i oczywiście, "beka", memy, żarciki, minister Szyszko przedstawiony w "Uchu prezesa" jako psychopata z piłą łańcuchową, który na widok drzewa nie może wytrzymać, aż go nie zetnie...
Nikogo nie obchodzą fakty, statystyki, pokazujące, że wszystko to było kompletną bzdurą, drzew wycinano tyle co zwykle i tyle co zwykle sadzono - PiS po paru miesiącach w końcu ułatwiający ludziom życie przepis skasował.
I chyba wtedy właśnie nauczył się tego, co dziś stosuje: jeśli zaczyna się jakiś hejt, jeśli nagonce udało się zlepić poręczne, memogenne oskarżenie, właśnie w rodzaju "PiS pozwala bezkarnie bić żony", to walka z tym hejtem, tłumaczenie racjonalnymi argumentami, że wszystko jest inaczej, to robota równie beznadziejna i pozbawiona sensu, jak dowodzenie, że Szkoci nie są wcale bardziej skąpi od innych albo że Wąchock to w istocie zupełnie normalne miasteczko. W przestrzeni pijarowskiej "kto się tłumaczy, ten jest winien". Więc na hejterski wirtual trzeba reagować adekwatną, a więc równie wirtualną odpowiedzią - skasować temat, wycofać się natychmiast, "odebrać tlen", "nie dać sobie odebrać narracji", i zamiast tego narzucić narrację własną. W wypadku obecnej władzy jest to gierkowska propaganda sukcesu - budżet rośnie w siłę, a Produktowi Krajowemu Brutto żyje się dostatniej, mamy rekordowe nadwyżki, awansujemy w zagranicznym rajtingach i rankingach atrakcyjności, i wkrótce siłą woli i geniuszu polskich studentów wyprodukujemy takie samochodziki elektryczne, że wszystkim pracującym nad nimi od dawna światowym koncernom zbieleje oko.
Po tym, jak - pisałem niedawno - PO się skaczyzowało, a PiS stusczył, polityka wchodzi na nowy poziom absurdu. W opozycji PiS przynajmniej próbował przebić się z ważnymi sprawami, choćby głupio, jak ze Smoleńskiem, ale na serio. Trzy lata władzy nauczyły go, że na serio to się nie da.
Co to w praktyce oznacza? Że także i ten rząd nie będzie już robił niczego, poza picem. Bo metodą taką, jak z rzekomymi wycinkami, czy "bezkarnym jednorazowym biciem żony", wszelkie próby realnej zmiany, jakiejkolwiek, choćby drobnej naprawy państwa, opozycja i jej media zaczynające każdy dzień od narady "czym się dzisiaj da uderzyć w PiS?" wykorzystywać będą do orkiestrowania histerii nienawiści, szydery, "beki" i "heheszkowania". Rząd będzie więc od rzeczywistych działań coraz bardziej uciekał ku picowaniu, bo picowanie wyszydzić i zdemonizować dużo trudniej.
Proszę bardzo: totalna opozycja, która tyle ma do powiedzenia o przemocy domowej i nowym wiceministrze, wobec pic-ustawy "obniżającej" cenę prądu była bezbronna, jak swego czasu wobec fatalnej w skutkach nowelizacji ustawy o IPN - zamknęła dzioby i pokornie zagłosowała "za".
Zaczyna się na wielką, państwową skalę rozkręcać mechanizm, który sprawił, że przez ćwierć wieku III RP żadna władza nie odważyła się kupić nowych samolotów dla VIP-ów na miejsce zdekapitowanych ruskich jaków i tupolewów, bo każda próba zastąpienia coraz bardziej niebezpiecznego złomu czymś nowym groziła burzą medialnej histerii. Rozwalił się w helikopterze premier Miller, omal nie zabił się (fakt mało znany, ale potwierdzony) na tym samym Siewiernym w Smoleńsku Aleksander Kwaśniewski, ale groza bycia czołganym przez tabloidy sprawiła, że dalej latano na starych trupach, aż do tragedii - a i ta przecież nie przyniosła bynajmniej otrzeźwienia.
Dzisiaj cała Polska staje się takim tupolewem. Póki nie ma wielkiej mgły, czyli koniunktury międzynarodowe jakoś jeszcze wyglądają (choć już się chmurzy), jakoś to będzie działać, coraz gorzej, coraz bardziej bez sensu i bez głowy, bez szerszej perspektywy - ale jakoś. Dopóki trudności nie spiętrzą się na tyle, że łupnie, i wtedy pozostanie tylko stawiać męczeńskie krzyże, serce krwawić, duszę krwawić, i znowu lamentować na cały świat nad tak niesprawiedliwie spadającymi na nasz udręczony naród kolejnymi nieszczęściami.
I tak wlatujemy, dzielnie pokonując szalejące gównoburze, w Nowy Rok, rok podwójnych wyborów, w których jedynym programem rządzących i opozycji jest, żeby my, a nie oni. Ten jeszcze jakoś może przetrwamy. Wszystkiego najlepszego.
https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-nowy-rok-stary-magiel,nId,2765731
Facebook,TT.
To nie było zamachu???????????? Na wielkie wodza mlaskatego, tego bycia rezydentem ciapatych???
Nie było wybuchu??? Przecież widziałem jak był wybuch, na parówce to pokazywali!!!!!
Mógł byś tego ciapatego opie........lić co on wypisuje!!!
Dzięki PiS dogoniliśmy zarobki na zachodzie Europy, na razie tylko kilka osób, no ale to wielkie osiągnięcie
Zarobki roczne:
1) Kanclerz Niemiec: 936 tys. zł
2) Premier GB: 859 tys. zł
3) Rusycystka asystent prezesa NBP 780 tys. zł
4) Faworytka prezesa Grupy Azoty 360 tys.
5) Premier Polski ok. 200 tys. Nic dziwnego, że Szydło przytuliła te 65 tys. Jej się przecież nalżało, bo jak tu żyć za mniej niż zarabia asystentka?
Ja bym napisał: Spirala autodestrukcji elit.
Pzdr.
Tak trzymać a totalnych w mordę lać by równo puchło
pzdr.
pzdr.
Masz niezłą receptę na ,, rządzenie,, PiS. Kraść i pluć.
8-))))))))
Ale to nie jest śmieszne budują nam wielkie wiezienie bez krat, oparte na fałszywej rzeczywistości a więc z chorymi ludzmi, którzy będą decydować o wyborze do władz np; takich Biedroniów, ponieważ fałszywa rzeczywistosć ma wypaczać umysł wyborcom.
Giniemy stojąc.
I nadal giniemy i o tym piszemy
No straszne to
Widać że jednak "nie giniemy na stojąco"
Życzę powodzenia
Jest tam komu pomagać
Sam chce jechać skoro ma poważne oferty
nie,nigdy
.....Nic w czambuł
nie my
Oby tego nie osądziły realia wojny. Bo ja nie chcę, aby Polskie wojsko walczyło za np:Dombas, a były takie pomysły, aby je tam wysłać. Poza tym co robią nasze F16 na Bliskim wschodzie? Niby ćwiczą, ale nie wiemy, czy nie biorą udziału w jakiś akcjach militarnych. A co złego zrobiły państwa arabskie Polsce?
Z tego co wiem, to nic złego.
Pytanie DLACZEGO?
Bo teraz używa się technologii, które są nie do wykrycia.
Ludzie giną, umierają, samobójstwa i rak zbierają niesamowite żniwo.
zastanów się, tylko świadomość uratuje tych którzy chcą żyć. .....
Zapraszam na strony stowarzyszenia STOPZET
http://www.stopzet.org.
Zapraszam do wysłuchania wywiadów NTV Niezależna TV
Janusza Zagórski ego Ewę Pawela o śmiercionośnych technologiach.
Teraz wymyślili 5G
Przeanalizuj sobie swój wpis i oceń, kto sieje nienawiść, ironię oraz robi nie logiczne wpisy.
Coś się dzieje z tobą, czas odwiedzić swoją placówkę zdrowia.
Trzymaj się nie daj się ż-bolszewii.
Hmm, "odgórnie" to takie posunięcie (ludzie w nim zaangażowani) skończyłoby jak.... Piskorski.
Ale GDYBY to był ruch "szeroki i oddolny"?
Wtedy "une" mieliby problem...
"I Ty ukatrup swego KOMUNISTKA"?? Czy w takim szaleństwie jest metoda?
Chyba, że znajdą się "ochotnicy", którzy "ich" oraz "unych" "zutylizują" WCZEŚNIEJ. Kosztem choćby odsiadki...
"Zutylizować" kogoś z "nich" lub "unych"?
Niech to "oni" "nie znają dnia ani godziny" a nie Polacy!
Zupełnie przypadkową "sztukę" i bez kontaktów z innymi, (tego nas może nauczyć ciapaty terror na Zachodzie)...
Polska to najgorliwszy wasal mafii żydowskiej z USA.
Jest oczywistym że marionetki z PIS przyjmą w Polsce na żądanie mafii identyczne prawo... czyli prawny zakaz krytyki Izraela i pewnie żydów w ogóle...pod restrykcjami np: utraty pracy, dochodów.. może opieki medycznej może prawa do paszportu, do darmowej edukacji lub prawa do emerytury.... A może Żydowskie banki będą likwidowały (konfiskowały) rachunki bankowe...i konfiskowały wszystkie wpływy na te rachunki..
Orwellowska "demokracja" po żydowsku staje się faktem w USA.
"
Hegemonia żydów w Ameryce:
https://www.rt.com/usa/448190-us-senate-israel-boycott-law/
https://www.rt.com/news/448212-us-israel-relations-golan-heights/
Dwa teksty świadczące o tym , że władze legislacyjne USA oraz pacynki w rządzie padły plackiem przed żydami całkowicie. W pierwszym okazuje się , ze władze ( państwo ) będą bojkotować każdego , kto bojkotuje Izrael. To jawne pogwałcenie konstytucji , dokładnie pierwszej poprawki o wolności słowa i przekonań . Od teraz państwo opiekować się będzie tylko tymi obywatelami , którzy są wierni i lojalni Izraelowi. Ponadto jest to pierwsza ustawa zatwierdzona przez senat USA w 2019 roku, mimo , ze aktualnie administracja kraju ma o wiele poważniejsze problemy , które powinny być rozwiązane.
W drugim tekście pacynka elit , Bolton składa hołd poddańczy Bibiemu , twierdząc , ze stosunki USA z Izraelem nigdy nie były tak dobre
no panie TRAGEDIA !!!
żydzi wprowadzają w USA prawo pozwalające na szykanowanie przez państwo obywateli którzy mają złe zdanie o żydach czy Izraelu.
mafia żydowska już siedzi na beczce prochy z powodu niezliczonych zbrodni na narodach świata Mafia żydowska jest już znienawidzona wszędzie.
Fundamentem siły tej globalnej mafii są jej oligarchowie do których "należą" zasoby połowy świata.
Gwarantem bezkarności oraz ekspansji tej mafii jest jej największa kolonia czyli USA i jej siły zbrojne.
Aby świat pozbył się tej globalnej mafii żydowskiej trzeba najpierw pokonać Armię USA lub przejąć władzę w USA a to jest mało możliwe w trybie legalnym.
Na szczęście mafia sama podpala beczkę z prochem na której siedzi (USA).
Jedyna naturalna droga pozbycia się tej mafii to rewolta w USA, tam ludzie mają broń, tam ludzie równie mocno nienawidzą tej mafii.
światu wolność może przynieść właśnie rewolucja w USA i konfiskata zagrabionych przez mafię zasobów.
Od tego momentu globalna mafia staje się bezbronna..bezzębna...
i każdy Naród na świecie może się wyzwolić łatwo od tej mafii idąc śladami USA.
Świat potrzebuje rewolucji w USA która zdmuchnie tę żydowską mafię ze wszystkich szczebli władzy oraz z mediów, banków i innych zasobów gospodarczych (nacjonalizacja zasobów mafii...)
Dobrym prawem mogła by być np. konfiskata mienia za wspieranie terroryzmu na świecie... Natychmiast różne Sorose, Reckefellery .. Morgany... stają się prostymi obywatelami ze sprawami karnymi na karki i z nieżydowskimi adwokatami z urzędu bo ich nie będzie stać na adwokatów za miliony dolarów.
W takich warunkach nieżydowscy sędziowie będą mogli spokojnie wydawać sprawiedliwe wyroki... nie bojąc się o swoje kariery i o kariery swoich dzieci.
niestety zderzą się ze sprawiedliwością ludową..
Tak jak Niemcy po II wojnie światowej.
Trzeba się temu przeciwstawiać.. winni powinni ponieść karę a zwykłe szaraczki ...jak niewinni to nie...
za pochodzenie karać z automatu nie wolno... taka jak za głupotę, brzydotę, niski wzrost czy otyłość.
.. no za nieuzasadnioną chorobą otyłość powinno się karać "aresztem dietetycznym".. taka jak kara się alkoholików czy narkomanów..
No to sztandar w dłoń i do boju towarzysze
Do boju
Urrrrrrrrrrraa
pozostaje zapytać o politę redakcji, dlaczego takie notki nie ukazują się jako twórczość rodzima,
a mogłyby.
gonimy całą kupą w kierunku destrukcji, z której tylko jakiś kataklizm nas wybawi.
ja tu widzę tylko jedną godną przeczytania, tj. Oscar 07.01.2019 14:22:42
próbka z interii, tam przeciętna, z którą można krytykować, jednakże zawiera też ziarna
"~Runami PiSane- 04.01 (11:09)
Prawo i Sprawiedliwość zawarło wiele lat temu sojusz z polskim bydłem. Nie z przedstawicielem polskiego ludu, który ma określone aspiracje i tak samo, jak za Kościuszki, jak i w czasie powstania styczniowego, czy w międzywojennej Polsce - łaknie modernizacji, oświaty dla swoich dzieci - po prostu zasobniejszego bytu, ale sojusz właśnie z polskim bydłem…! Bydło, czyli pozbawiony empatii prymityw niezdolny do zrozumienia czegokolwiek i dlatego zawsze łaknący prostych, często spiskowych wyjaśnień swojej nędzy, sfrustrowany sobą samym i tym, jak traktują go inni (popełniający od stuleci ten sam grzech wobec bydła, grzech zaniechania i pogardy). Bydło nienawidzące wszystkich elit, ale spragnione przynależności do jakiejś wspólnoty, bez zaangażowania w to osobistego wysiłku, niejako z klasowego, czy rasowego automatycznego przydziału. To było stanowi właśnie o sile neobolszewików polskiej prawicy. Wszystko jedno, czy rzeczywistość wyjaśni mu Ojciec Dyrektor, MeinKampfer Ziemkiewicz razem z Robespierrem Pospieszalskim, czy zrobi to sam Jarosław Kaczyński, bydło jest gotowe na uwiedzenie. Ono chce bezpieczeństwa z daleka od odpowiedzialności i wolności, od debat, również tych toczonych przez „rewolucjonistów”. Ziemia musi być płaska, a wizja świata prosta i zawsze musi zawierać element tłumaczący status bydła, jego nieudaczność i biedę. Polskie bydło nie zna historii Polski. Nie zna, bo nigdy się jej nie nauczyło, nawet jeśli je ktoś nauczyć jej próbował. Historia Polski nie jest zresztą dobra dla neobolszewickiego planu. Za dużo w niej nagłych zwrotów akcji, niejednoznaczności i finezji. Za dużo idei, często sprzecznych ze sobą, wieloznacznych, nie dających się wepchnąć w ramy jednej koherentnej PiS+dzielskiej definicji władzy...Zwiń
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-nowy-rok-stary-magiel,nId,2765731#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
"
Inne nieudane, podobnie jak na Ukrainie, wzbudzane przez USA, były, jak np. w Armenii.
A zamach na Diduszke
A Ciamajdan 2.0
Spróbuj prawdę powiedzieć, że trójka liczba nieparzysta daje dyktaturę, a nie równowagę władzy.