Premier Beata Szydło po godz. 18 wróciła do kraju z unijnego szczytu w Brukseli. W Brukseli walczyliśmy o zasady. Pokazaliśmy, że Polska jest dumnym państwem - oświadczyła szefowa rządu.

Premier Beatę Szydło, która wróciła z Brukseli, gdzie zakończył się szczyt UE, powitali na lotnisku w Warszawie przedstawiciele rządu, m.in. szef MSZ Witold Waszczykowski, oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. Obecni byli też szef MON Antonii Macierewicz, minister kultury Piotr Gliński, szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, witając panią premier, powiedział:
Z całego serca dziękuję pani premier Beacie Szydło za obronę naszych spraw w Brukseli. Premier się nie ugięła. Pokazała, że jest osobą na miarę tego czasu, czasu, kiedy Polska odbudowuje się wewnętrznie i na arenie międzynarodowej. Przyjechaliśmy na lotnisko powitać premier Beatę Szydło, bo jesteśmy z niej dumni. Premier broniła w sposób, który pozostanie w naszej historii. Pokazaliśmy, że Polska jest krajem podmiotowym
Beata Szydło stwierdziła natomiast:
W Brukseli walczyliśmy o zasady. Pokazaliśmy, że Polska jest dumnym państwem. Przeżywaliśmy niełatwe chwile, ale walczyliśmy o sprawy Polski, o zasady, żeby każde państwo członkowskie UE miało równe prawo do decydowania, kto je reprezentuje na najważniejszych stanowiskach, to prawo suwerennego państwa. To nie porażka, to zwycięstwo. Pokazaliśmy, że Polska jest podmiotowym, dumnym państwem, członkiem UE. Zależy nam, żeby UE była zjednoczona, rozwijała się i zrobimy wszystko, żeby tak było.
PAP
http://niezalezna.pl/95183-beata-szydlo-wrocila-do-kraju-pokazalismy-ze-polska-jest-dumnym-panstwem
Premier Wielkiej Brytanii - Teresa May po szczycie UE
wywiad dla The Guardian
https://pbs.twimg.com/profile_images/752863438376988672/GHycKE76.jpg
https://www.theguardian.com/uk-news
Też jestem dumny z takiego podejścia , wiadomo obcy chcą zająć ziemie na zachód od Wisły. Inni obcy chcą skolonizować te ziemie ze wschodu.
Tylko pytanie Husky jest : Co z nami świadomymi Polakami Słowianami?
Może jakiś rezerwat? Oceniam nas na max 2% populacji .
Byłoby fajnie gdyby nas nie zabijano, i wysiedlano jak ostatnio podczas wyżynania watahy.
Dobrze wiesz Husky że ta operacja musi sie wydarzyć, gdyż wataha przekroczyła masę krytyczną.
pozdr
Co ?
Zawsze gdy Niemcy zaczynały iśc w stronę globalnego przywództwa, kończyło się to tragicznie i dla świata i dla Niemiec.
Z całego serca dziękuję pani premier Beacie Szydło za obronę naszych spraw w Brukseli. Premier się nie ugięła. Pokazała, że jest osobą na miarę tego czasu, czasu, kiedy Polska odbudowuje się wewnętrznie i na arenie międzynarodowej".
Tak za bardzo to im wierzyć nie można, ale to krok w dobrym kierunku.
Wybór Tuska wbrew rządowi polskiemu to już skrajna patologia UE, według której to polityka może iść przed moralnością, a w tym przed wolą narodów. W tej kolejności to satanizm, destrukcja i samozatracenie.
Komu mieliby służyć tacy politycy? Bytom wirtualnym? Kto by za nich ręczył? Ileż to będą przy władzy ci, co na niego wczoraj głosowali?
Kto by ich kontrolował i sądził za zbrodnie których w tych warunkach by się niewątpliwie dopuszczali?
Wychodzi, że należy życzyć narodom europejskim, aby taka UE, jak ta co się nam wczoraj zaprezentowała rozpadła się jak najszybciej.
Osiągnęła sukces Szydło,pokazała,że rząd, który reprezentuje i Polska nie ma natury fagasa i pajaca jak reszta w UE.
Gratulacje dla premier Szydło !
Ja czeka twarda gra z Merkel więc jak dotąd nie chce wojny.
Ale jak będzie , zobaczymy.
To co dziś powiedziała May na temat szczytu UE wystarczy za komentarz, a aluzja była oczywista
W/g UE
https://pbs.twimg.com/media/C6e3sTmXEAAhaPW.jpg
tylko niemieckim eurofolksdojczem i robi dokładnie to samo, co wówczas gdy jako nominalny premier sprawował de facto funkcję niemieckiego gauleitera w Warszawie. W kwestii polskiej swoje stanowisko wykorzystywał wyłącznie do intrygowania przeciw rządowi własnego państwa i podminowywania sytuacji wewnętrznej w kraju – wystarczy przypomnieć jego ostentacyjne popieranie „totalnej opozycji”, zwieńczone kuriozalną mową we Wrocławiu podczas grudniowej próby puczu.
Wnisek składa PO i ma przedstawić własnego kandydata, co ciekawe to nie Schetyna ma nim być (sic)
A tymczasem:
https://pbs.twimg.com/media/C6ldksJWcAAQV_1.jpg
jak to, najważniejszy sojusznik Żydo-PiS, premier Wlk.Brytanii, głosowała za Tuskiem, a ty jesteś zadowolony?
A poza tym S-Wolski nie mógłby zostać szefem RE, ponieważ nie był i nie jest ani premierem, ani prezydentem IIIŻydo-RP.
Kaczor zrobił was, czyli Żydo-PiSowskich kretynów w jajo.
kundel,
wbij sobie to swojego zakutego łba: Niemcy nie decydują w UE, w UE decydują Żydzi - żydowskie kręgi finansowe.
Ci z Wiernych Polsce Syjonistycznej to takie gady, żydowskie gady są.
Shalom Rabinie
Shalom
Jak tu nie być dumnym z tak mądrej kobiety która przeciwstawiła się wszystkim, to trzeba mieć niesamowitą odwagę. Brawo Pani Premier jestem dumnym Polakiem, że mam tak mądrą i odważną Premier. Polacy są za Panią całym sercem i wspierają.
To dobra zmiana.
Miłego dnia
Jestem tego pewien.
PiS nie pociągnie nawet do końca kadencji. Kaczor za krótki jest :)
Tej siły nie powstrzymacie!
https://pbs.twimg.com/media/C6kvDAzXAAE4sWG.jpg
ps.
Wybory ?
Niewielu mamy takich optymistów ale jednak.
Marzenia nic nie kosztują.
pzdr
Wobec takiego zachowania Theresy May trzeba poważnie podejrzewać nieszczerość jej wypowiedzi w innych sprawach związanych z Brexitem.
Nie znamy szczegółów umowy z premierem Orbanem. Nie wiemy, czy przewidywała warianty, czy też bezwzględne poparcie kandydatury Jacka Saryusz – Wolskiego. Ale jakoś cicho o postawie brytyjskiej premier.
Przecież Theresa May doskonale wiedziała dlaczego Polska nie może zgodzić się na kandydaturę Tuska, albowiem on uosabiał wszystko to, z czym Brytyjczycy zgodzić się nie chcieli i swym referendum przeciwko temu zaprotestowali. Najmocniej więc popierać polskiego kandydata powinna Theresa May, tymczasem zachowała się ona tak samo, jak ci, którym podobno Wielka Brytania już nie ufa i których chce w najbliższym czasie opuścić.
Dla mnie właśnie głos brytyjskiej premier zabrzmiał najbardziej oszukańczo, albowiem jakże można krzyczeć na cały świat – dość bezprzykładnego dyktatu paru państw z jednym na czele, dość brukselskiej arogancji, dość łamania demokratycznych procedur, by w chwili ważnej próby podnieść rękę zgodnie z arogantami!
Wobec takiego zachowania Theresy May trzeba poważnie podejrzewać nieszczerość jej wypowiedzi w innych sprawach związanych z Brexitem. Na przykład, gdy idzie o prawa obywateli innych państw, zadomowionych już od paru lat na Wyspach, albo wręcz o rzeczywiste zamiary opuszczenia Unii. A może to tylko zwykła gra, by uzyskać jeszcze korzystniejsze w niej uczestnictwo? Wówczas głos brytyjskiej premier, identyczny z arogantami, byłby zupełnie logiczny i politycznie uzasadniony.
A swoją drogą prezydent Francji, najprawdopodobniej najgorszy w powojennej erze, zachował się jak cham i tu trzeba się całkowicie zgodzić z Ryszardem Czarneckim. On, Francois Hollande, ma pieniądze, więc może każdemu napluć na buty. Zgoda, ale tylko pod warunkiem, że potem je wypucuje.
autor: Tomasz Domalewski Ps..Przyniosła wstyd królowej! A czego innego było się spodziewać po tej żydówce? Zdradziecki Albion ma długą historię łajdactw. Imperium zbudowali na łajdactwie i chcą widać nawiązywać do tej spuścizny. Od wieków nie sprzyjają Polsce i wątpię żeby w tej kwestii coś się zmieniło. Angole, Francja, zawsze pilnowali swoich interesów. A Polacy? Zawsze za "Naszą i Waszą" dostawali po tyłku. Ile razy nas wykiwali? Ile polskiej krwi zostało przelanej przez obojętność i interesy brytoli? Nie są naszymi friend. Przykro to powiedzieć, ale ta pani podobnie jak francuski prezydent to osoby narodowości żydowskiej, a ten naród w większości dba tylko o zrobienie dobrych interesów. Pamiętacie zachowanie żydowskiego nabywcy sklepu Wokulskiego wobec Rzeckiego ? Ta scena mówi wszystko, o żydach. Tak samo nie należy mieć złudzeń do tzw. grupy V4.
Takiej lawiny głupot, nonsensów i absurdów, jakie słyszymy po wyborze Donalda Tuska na drugą kadencję nie było od lat. Zacząć trzeba od domniemanej kompromitacji polskiego rządu i premier Beaty Szydło oraz ujawnienia jakiejś strasznej prawdy o Polsce, która została odkryta 9 marca 2017 r. Wiele państw UE w przeszłości w różnych sprawach spierało się (z lepszymi lub gorszymi skutkami) z pozostałymi członkami, najczęściej była to Wielka Brytania, a chyba najbardziej drastycznie i bezwzględnie postępowano wobec Grecji (i to w sprawach dotyczących bytu milionów ludzi), i nikomu nie przyszło z tego powodu mówić o kompromitacji, rozłożeniu na łopatki czy klęsce. W UE takie wojenki się toczą, choć najczęściej pod dywanem. Wyboru przewodniczącego Rady Europejskiej trzeba było dokonać w świetle reflektorów, więc sprawa stała się publiczna. Ale tylko tyle. Sprzeciw Polski wobec kandydatury Tuska był oczywisty, opisany i uzasadniony w liście Beaty Szydło do innych przywódców państw członkowskich, więc konfrontacja na szczycie 9 marca 2017 r. była spodziewana i zapowiedziana. Znane było też z góry przybliżone poparcie dla Tuska, nawet w wariancie 27:1. I znane były motywacje przywódców popierających obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej. Nawet sprzymierzeńcy Polski, w tym Viktor Orban, uznali sprawę wyboru Tuska za drugorzędną dla siebie, niewartą tego, żeby toczyć boje czy nawet spory. Oczekiwanie, że w drugorzędnej kwestii będą podejmować decyzje narażające ich na spory czy choćby niewygodne tłumaczenia, byłoby naiwnością. To naprawdę nie była sprawa gardłowa.
Wszyscy wiedzieli, że Polska się sprzeciwi, ale i tak Tusk przejdzie, więc szkoda zachodu na kombinacje. Twierdzenie, że gdyby w ostatniej chwili Polska zrezygnowała z tego sprzeciwu, bo można było w ten sposób coś ugrać, jest naiwne i nonsensowne. Byłoby znacznie więcej strat niż zysków, przede wszystkim z powodu popisów opozycji, jak to rząd się przestraszył i jest mocny tylko w gębie. I byłyby nieznośne pienia, jaki to Tusk jest potężny i przebiegły, i jak łatwo rozgrywa rządzących, w tym Jarosława Kaczyńskiego. Poza wszystkim jednak Polska nie mogła nie zareagować na wystawienie Donalda Tuska wbrew woli rządu. I nie chodzi o czcze demonstracje, lecz o przeciwstawienie się niebezpiecznemu precedensowi. Tak zachowałoby się każde szanujące się państwo, któremu próbowano by wyciąć taki numer. Ci, którzy poparli Tuska wbrew woli Warszawy uznali, że na razie to ich nie dotyczy, tym bardziej że rola przewodniczącego Rady Europejskiej to iluzoryczna władza, bez porównania mniejsza od tej, jaką ma przewodniczący Komisji Europejskiej. Ale to nie znaczy, że rządy tych państw się nad tym precedensem nie zastanawiają i nie wyciągają wniosków na przyszłość. Szczególnie rządzący (i pretendenci do władzy) w Holandii, Francji, Niemczech i Włoszech, gdzie w 2017 r. odbędą się wybory (we Włoszech to nie jest jeszcze przesądzone, ale spodziewane). Nawet jeśli po wyborach nie będą rządzić Partia Wolności Geerta Wildersa w Holandii, Marine Le Pen i jej Front Narodowy we Francji, koalicja socjaldemokratów z zielonymi i postkomunistami w Niemczech czy Ruch Pięciu Gwiazd Beppe Grillo we Włoszech, te kraje będą prowadzić inną politykę niż dotychczas, bo będą musiały. Także na poziomie instytucji Unii Europejskich. I wtedy ci, którzy teraz popierali Tuska wbrew polskiemu rządowi, będą mieli znacznie większe żaby do połknięcia. I wtedy się okaże, kto się śmieje ostatni.
9 marca 2017 r. nie stało się nic, czego się nie spodziewano i czego nie dałoby się przewidzieć. I 27 przywódców państw UE nie dowiedziało się tego dnia niczego o Polsce i polskim rządzie, czego by wcześniej nie wiedzieli. Opowieści o tym, jak to 9 marca rząd i Polska zostały obnażone, zawstydzone i upokorzone (wsparte niesamowitą bufonadą opozycji i jej mediów), to kompletne bzdury. Po prostu tego dnia zrealizował się znany od jakiegoś czasu scenariusz. I tylko tyle. Ani to nie przekreśla wszystkiego, co się zdarzyło przed 9 marca, ani tego, co się zdarzy w przyszłości. Przekładanie wyniku głosowania w drugorzędnej w sumie sprawie Tuska na poważne tematy, jakimi Unia będzie się zajmować nie ma żadnego sensu, bo tam zwykle chodzi o pieniądze, a wtedy działa arytmetyka, a nie emocje. Mówienie w tym kontekście o jakiejś dozgonnej izolacji Polski jest z jednej strony kompletną bzdurą, a z drugiej – pobożnym życzeniem: opozycji w Polsce i tych za granicą, którzy nie przepadają za rządami PiS. Z
ajmijmy się teraz domniemanym kosmicznym sukcesem samego Tuska, kanclerz Merkel oraz polskiej opozycji, z Platformą Obywatelską i Grzegorzem Schetyną na czele. Owszem, były polski premier zachował posadę i wszystkie związane z tym profity, czyli może mówić o osobistym sukcesie. Tusk otrzymał też potwierdzenie, że brukselskie elity uznają go już za swego, co wcześniej nie było takie oczywiste. I te elity gotowe są Tuska bronić oraz wspierać. Ale przecież te elity nie są wcale dobrze postrzegane poza unijnymi instytucjami. Są uznawane za ludzi żyjących pod kloszem, kompletnie wyalienowanych, pysznych i oderwanych od rzeczywistości. Są traktowani jako bardzo uprzywilejowana klasa próżniacza. Także w Polsce. Budowanie pozycji w Polsce na tym, że jest się jednym z najważniejszych przedstawicieli unijnej klasy próżniaczej może się okazać bardzo trudne. Podobnie jak oczekiwanie powszechnego uznania i docenienia. Wszystko wskazuje na to, że po 9 marca Tusk ma w Polsce więcej wrogów niż miał kiedykolwiek. Wynika to choćby z opinii wyrażanych w Internecie. W nastawieniu do Tuska w Polsce jest też znacznie więcej skrajności niż wcześniej. Poza tym dużo mocniej niż kiedykolwiek przewodniczący Rady Europejskiej jest identyfikowany nie z Polską, lecz z Niemcami i z kanclerz Merkel oraz z ich grami z polskim rządem. Grami zgodnymi z interesami Niemiec, a nie Polski. Owszem, Angela Merkel postawiła na swoim, ale to przecież nic nowego, szczególnie gdy chodzi o Donalda Tuska. Raczej nikt w UE nie ma złudzeń, że to jej Tusk zawdzięcza międzynarodową karierę, ale takie jednostronne uzależnienie wcale nie musi się opłacać. Donald Tusk ma w każdym razie obecnie znacznie słabszy mandat niż miał w pierwszej kadencji. Tym bardziej że jest jedynym ważnym politykiem w instytucjach UE, którego nie popiera kraj jego pochodzenia. Mieć taki mandat, uzyskany w drodze zastosowania rozwiązania siłowego w Radzie Europejskiej, to nie jest raczej atut.
Na koniec rzecz właściwie komiczna czy może farsowa. Chodzi o szaleństwo, jakie PO i Grzegorz Schetyna rozpętali wokół wyboru Tuska na drugą kadencję. Schetyna miał oczywisty interes w tym, żeby swego byłego prześladowcę trzymać jak najdłużej z dala od Polski. Ale robił to tak gorliwie i desperacko, wkręcając w to całą partię, że wyeksponował swoje wielkie kompleksy wobec Tuska oraz oczywisty strach przed jego powrotem. To wszystko Schetyna i PO chcieli przykryć eksplozją wyjątkowo infantylnego triumfalizmu, czyli także przypisaniem sobie drugiej kadencji dla Tuska i uznaniem tego faktu za kamień milowy najnowszej polskiej historii. A jednocześnie kamień u szyi wrażego Prawa i Sprawiedliwości. Tyle tylko, że to jest tak sztuczne, udawane i naciągane, iż wywołuje raczej wesołość i politowanie, niż uznanie. Schetyna i PO trzymają się wyboru Tuska jak pijany płotu, robiąc z tego dość błahego faktu najważniejsze wydarzenie stulecia, a może nawet tysiąclecia. I chcą na tym budować przyszłość partii oraz strategię powrotu do władzy. Na podpięciu się pod kosmopolitycznego, wyalienowanego sybarytę, kluczowego przedstawiciela brukselskiej klasy próżniaczej. Jeśli Grzegorz Schetyna i jego koledzy z partii uważają, że na czymś takim można w polskiej polityce odnieść sukces, to pozostaje im życzyć wszystkiego najlepszego. Na razie triumfalizm po wyborze Tuska ociera się o szaleństwo. Mamy jakąś zbiorową hipnozę i ekstazę. Ale ten balon pęknie. Z wielkim hukiem.
autor: Stanisław Janecki Ps...
To zdjęcie przypomina mi zdjęcie Tuska z Putinem w Smoleńsku. Tam zaciśnięte piąstki w geście "udało się" tu zasłania usta dowcipkując z Merkel "wykiwaliśmy ich". Co za nędzna kreatura ten folksdojcz i kamerdyner tante Makreli Tusk.
Podziękowania dla Hollanda. Za nazwanie rzeczy po imieniu: zasady kontra pieniądze. Jakąś warszawską legię honorową trzeba ustanowić i nadać temu wybitnemu mężowi, żony (żon).
Wrogowie Polski cieszą się, że polski rząd przegrał głosowanie w sprawie niemieckiego pachołka gotowego zrobić wszystko aby Polakom żyło się źle a polska gospodarka była zniszczona. PO, Nowoczesna i PSL to partie antypolskie i proniemieckie dla których silna Polska to zło, a Polska uzależniona od Niemiec to cel ich walki. Ten szczyt to nie był tylko wybór Tuska. To były też załatwienia wielu spraw dla wielu polityków i krajów. Hollande załatwiał sobie wdzięczności Merkelowej przy przyszłym wyborze kogoś ważnego w Unii, kraje załatwiały sobie lepsze traktowanie itd.
"Bardzo często wielu gięło się w pół, gdy przyszło im się konfrontować z tymi, którzy są silniejsi, bogatsi. Beata Szydło nie należy do tych, którzy się gną".
"Nie może być tak, że państwa z naszego regionu są traktowane tak, że mamy okazywać wdzięczność za to, że w UE jesteśmy".
Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, decyzja jest wyrazem niezadowolenia ze stanowiska Węgier podczas wczorajszego głosowania.
"Myślę, że w tak trudnych czasach nie należy ryzykować ruchów, które mogą mieć daleko idące i negatywne konsekwencje dla Polski".
"Jeśli to dyplomatyczne szaleństwo PiS nie zostanie zatrzymane, to Polska straci konkretne środki unijne, co będzie miało negatywne konsekwencje finansowe dla każdego z nas".
"Traktuję te opinie, które pojawiły się wczoraj w Warszawie, jako wyraz raczej negatywnej emocji, niż rzeczywistego stosunku do sprawy".
Teraz pytanie, czy Prezes Kaczyński odwoła wreszcie Waszczykowskiego i przy okazji odwróci uwagę opinii publicznej od tego co wytworzyło się wokół żenująco słabej a nawet żadnej kampanii przeciwko Tuskowi, jaką spartaczył MSZ i LENIWI posłowie PiS z parlamentu europejskiego (którzy mają olbrzymie instrumenty działania na forum zagranicznym a od ponad roku nic znaczącego nie robili w sprawie przedstawienia kim jest Tusk). Trzeba zatem skonkludować to stwierdzeniem, że dla nich wcześniej czy później i Antoni Macierewicz i sam Jarosław Kaczyński, staną się przeszkodą i będą chcieli jak najszybciej o nich zapomnieć i się ich pozbyć wysyłając na "emeryturę" - to, że te obozy okrągłostołowe rozrzucone po wszystkich partiach i partyjkach do tej pory nie rzuciły się sobie w objęcia to zasługa jedynie SMOLEŃSKA (czyli Opatrzności Bożej) - to wykopało niemal przepaść między partyjkami, ale jakże sprawnie się tę przepaść zakopuje choćby poprzez uderzające niewyjaśnianie sprawy smoleńskiej i to mimo posiadania teraz WSZYSTKICH państwowych instrumentów (w tym wszystkiego co ma SKW na ten temat). Jeśli ten obóz "kompromisu elyt" zbytnio się wzmocni to zostanie wymieniony rząd Szydło na inny, szerszy, bardziej kompromisowy, a pod koniec nawet odesłani zostaną na emeryturę ostatni "przeszkadzający" dobrej zmianie (by dopomóc tej naszej, swojskiej zmianie). A my pójdziemy na drzewo!
Głosowali za polakiem z peło, czy za drugim polakiem z peło????
https://www.petycjeonline.com/referendum_w_sprawie_wyjcia_polski_z_unii_europejskiej
Powody wyjścia z Unii Europejskiej:
UE nie rozwiązała żadnego z podstawowych problemów w Polsce, a wręcz przeciwnie - powoduje upadek i powolną śmierć naszego państwa.
Zadłużanie naszego kraju, co doprowadziło do wyprzedaży majątku narodowego, przemysłu włókienniczego, chemicznego, tekstylnego, farmaceutycznego, budowlanego, elektronicznego, kopalnianego, hutniczego, obronnego, transportowego, włókienniczego, telekomunikacyjnego, stoczniowego i o mały włos doprowadziło do sprzedaży lasów.
Polskie rolnictwo i rybołówstwo zostało zniszczone poprzez nałożone limity, zakazy oraz nakazy. Zniszczone zostały także cukrownie.
Potężne połacie polskiej ziemi i jezior liczone w tysiącach hektarów zostały wykupione przez obcy kapitał
Prawie milion ludzi zostało naciągniętych na kredyty we frankach szwajcarskich
Podatki są coraz wyższe i skutecznie tłamszą polską przedsiębiorczość nie dając szans ucieczki z wyścigu szczurów. Ludzie zarabiają tylko po to żeby spłacać długi, odbierane są im ich ziemie i domy na na spłatę lichwiarskich długów.
UE nieustannie wydaje wiążące dla Polski tysiące kretyńskich dyrektyw niszczących resztki naszej gospodarki, a następnie wprowadza trujące nas GMO a następnie każe szczepić nasze dzieci żeby chorowały na autyzm.
UE wprowadza do naszego kraju setki hipermarketów, które nie odprowadzają ani grosza do Skarbu Państwa, nam za to każą odprowadzać miliardy składki członkowskiej.
Po wstąpieniu do UE Wojsko Polskie zostało zdziesiątkowane i wysłane na wojny kolonialne w Iraku i Afganistanie.
Dzięki UE rozwijana jest gigantyczna biurokracja gwarantująca istnienie korupcji,
Ceny i podatki rosną a zarobki maleją w stosunku do inflacji,
Nie tworzone są zyski, a przeciwnie - marnotrawione są ciężko zarobione pieniądze,
UE jest antychrześcijańska, promuje dewiacje i zabijanie nienarodzonych dzieci oraz eutanazję, UE jest antydemokratyczna, euro-posłowie nie mają rzeczywistej władzy a prawdziwi rządzący nie są wybierani w drodze wyborów,
limity produkcji rolnej są poniżej samowystarczalności,
UE każe nam milionami przyjmować obcych nam kulturowo i niebezpiecznych wyznawców Islamu, w tym morderców i terrorystów
Przeznaczono nam rolę niewolników a nie partnerów, zabiera nam się naszą wolność i suwerenność.
Nie zgadzamy się na to żeby niemieccy politycy typu Schulz, Juncker czy Marnix Norder ubliżali Polsce i Polakom oraz ingerowali w sprawy w sprawy wewnętrzne Polski tworami typu komisja wenecka!
Nie zgadzamy się na to żeby przedstawicielka naszego narodu Premier była poniewierana przez komisje europejskie!
Jesteśmy suwerennym i samodzielnym narodem za którego wolność i niepodległość walczyło 35 pokoleń naszych przodków!
Żądamy także żeby polskojęzyczna wspólnota rozbójnicza która totalnie skarży nasz kraj na forum międzynarodowym w trybie pilnym i natychmiastowym została wydalona z naszego kraju a mienie ich zostało skonfiskowane na skarb państwa.
Chcemy też żeby Trybunał Konstytucyjny został rozwiązany w trybie pilnym gdyż jest to twór niepotrzebny, wprowadzający jedynie zamęt i blokujący realne dobre zmiany dla Polski.
Żądamy znacjonalizowania Narodowego Banku Polski i tego żeby rząd pożyczał pieniądze w tym właśnie banku polskim a nie w bankach lichwiarskich.
Żądamy powołania polskiego banku rozwojowego z polskim kapitałem udzielającego polskim przedsiębiorcom oraz rolnikom kredytów na 0%
Polskie kopalnie w polskich rękach! Polski węgiel w polskich elektrowniach!
Żądamy zacieśnienia współpracy i wymiany handlowej z państwami słowiańskimi.
Żądamy ogłoszenia referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii Europejskiej!
https://www.youtube.com/watch?v=3sYMyz-blUE
Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Idol
Występują: Helga i Wańka.
Wańka – Moje gratulacje.
Helga – Coś kwaśną masz minę przy tych gratulacjach. Nie cieszysz się z reelekcji naszego cesarza Europy?
Wańka – Jasne było, że nie odpuścicie stanowiska królika Europy.
Helga – Nie martw się, na waszego cara też przyjdzie pora.
Wańka – Oczywiście.
Helga – A tak przy okazji, zauważyłeś, że oni nie mają żadnego idola?
Wańka – Masz na myśli obecny obóz władzy w Polsce?
Helga – Jasne. Pomyśl, póki rządzili nasi, to od idoli się roiło.
Wańka – I od autorytetów moralnych.
Helga – Właśnie. Kto teraz zastąpi takiego Geremka...
Wańka – Czy Baumana, nie wspominając już o Rzeplińskim, albo Wałęsie.
Helga – Polakom najwyraźniej brak charyzmatycznego idola.
Wańka – Dlatego tak pilnie trzeba im zmienić władzę. Liderkę kobiet już mamy. Ta Szajbus-Wielgus, czy jak tam ona się nazywa...
Helga – Masz na myśli tę od hasła „Precz z dyktaturą kobiet”?
Wańka – Właśnie. Jak ją zaakceptują, to już nawet Petru z Kijowskim przejdą.
Helga – Polacy to krnąbrny naród, stąd tyle z nimi kłopotów.
Wańka – Nigdy nie dorobili się własnego Hitlera...
Helga – I kto to mówi!? Waszemu Stalinowi nie dorówna nigdy żaden idol świata!
Jestem za jak najszybszym przywróceniem kary śmierci
Jacek Bezeg http://jacekbezeg.pl/2017/03/09/swietnie
Lubię jasne sytuacje. Polska przegrała, wygrały Niemcy osadzając swojego kandydata – popartego przez Bundestag jednogłośnie – tam gdzie chciały. Pozostałych dwadzieścia sześć państw się skompromitowało, służalczością w stosunku do Niemców i nielojalnością w stosunku do Polski.
Nie łudźmy się, nie chodzi tu o śliczny uśmiech Donalda T.
Państwa nie mają przyjaciół tylko interesy. Cały Bundestag wie doskonale o tym jak dobrze on służy niemieckim, tylko w Polsce wiedza na ten temat nie do wszystkich dociera.
Dla mnie najważniejszą wiadomością jest pokaz zdyscyplinowania tych 26, bo uważam, że interes w tej sprawie mają tylko Niemcy, a reszta korzysta z okazji by pokazać swą wierność.
Miejmy nadzieję, że nie planują dla niego roli podobnej do tej, która w grudniu nie wypaliła. Wydaje się, że do tego właśnie jest potrzebny.
Rozpoznanie walką dało obfitość wiedzy.
https://www.youtube.com/watch?...
/od 87 minuty/
https://vod.tvp.pl/29392247/08...
- wygrała Polska (jak zwykle było o niej głośno)
- wygrała Beata Szydło (wzmocniła pozycję polskiego kandydata nie obciążając naszego salda stanowisk Unii, wszak Tusk to niemiecki kandydat)
- wygrał Donald Tusk (duża pensyjka za błahe stanowisko)
- wygrał Jacek Saryusz-Wolski (uwolnił się od obciachowej partii PO, darujcie ale PO to żenada)
- Schetyna (może PObawić się dłużej w lidera w swojej śmiesznej partyjce)
To stado za wygodne życie, za bycie na świeczniku zrobi absolutnie wszystko. Lewactwo i neoliberalizm prowadzi świat do wojen, wielkich tragedii humanitarnych, rozpadu więzi społecznych, do gigantycznych i nieodwracalnych, negatywnych skutków dla ludzkości. Tego jesteśmy świadkami i z tym przychodzi nam walczyć...!!! Obyśmy dali radę...!!!
A gdyby tak przed spotkaniem Waszczykowskiego wysłać na ambasadora San Escobar, a Szydło poinformować, że to nie Eurowizja, tu można głosować na polskiego kandydata?
http://ocdn.eu/images/pulscms/ZGM7MDMsMmU0LDAsMSwx/8ae13f4177f5b3ef7ded7a0f434a20bf.jpeg
"Polska zemści się za porażkę" - wieszczy "Die Welt". – To nie był dobry tydzień dla Europy, to było fiasko. Na krótko przed uroczystym szczytem z okazji 60. rocznicy Traktatów Rzymskich UE jest głęboko podzielona – ocenia Christoph Schlitz w internetowym wydaniu gazety.
Odnosząc się do zapowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że przygotowywana z okazji jubileuszu Deklaracja Rzymska ma być "sygnałem jedności", autor wyraża opinię, że postulowana jedność "jest chimerą".
Jako przykład braku jedności komentator wymienia reelekcję Donalda Tuska, pomimo sprzeciwu polskiego rządu.
Merkel and Co. doprowadzili do zwarcia szeregów i do izolacji polskiej premier Beaty Szydło, co sprawiło, że musiała wyjechać z Brukseli jako przegrana
– pisze.
Zdaniem autora naiwnością byłoby założenie, iż ten incydent był tylko epizodem. „Ta sprawa będzie miała daleko idące konsekwencje, dla Polski i dla Unii Europejskiej" – przewiduje niemiecki dziennikarz. „Doprowadzi ona do dalszego podziału w polskim społeczeństwie, stworzy przestrzeń dla antyeuropejskich uprzedzeń i pozwoli silnemu człowiekowi Jarosławowi Kaczyńskiemu na zintensyfikowanie kampanii przeciwko UE” – czytamy w "Die Welt".
Czy warto było za taką cenę ponownie wybierać przeciętnego szefa Rady Europejskiej Tuska?
- pyta niemiecki publicysta.
Podkreśla jednocześnie, że "Polska ma ogromne znaczenie dla europejskiego współżycia". „Warszawa dysponuje środkami pozwalającymi, za pomocą weta, wywierać presję na UE" - zauważył.
Autor komentarza nawiązuje do zarzutów stawianych przez kraje z Europy Środkowo-Wschodniej, że zachodnie produkty dostarczane na ich rynki mają gorszą jakość, i stwierdza, że ten problem ma "głębszy wymiar".
Europejczycy Środkowi i Wschodni obawiają się, słusznie czy nie, powstania dwuklasowego społeczeństwa w Europie. Stali się bardziej pewni siebie, stawiają czoło starym krajom UE
– zauważa Schlitz.
Jego zdaniem "tradycyjny ośrodek grawitacyjny", który tworzyły Niemcy i Francja, należy do przeszłości. Powstają nowe koalicje, jak chociażby Grupa Wyszehradzka, będąca "ośrodkiem władzy Kaczyńskiego na europejskiej arenie".
Dziennikarz odnosi się do zaproszenia przez kraje Beneluksu Polski, Węgier, Czech i Słowacji na rozmowy i nazywa tę inicjatywę "próbą zintegrowania heretyków, która jednak skończy się raczej niepowodzeniem".
Projekt Europy rożnych prędkości, forsowany przez Berlin, Paryż i Rzym, odrzucany jest przez Europę Wschodnią, która obawia się, że ten, "kto nie uczestniczy, ten odstawiony zostanie na boczny tor, także finansowo" - ocenia na zakończenie "Die Welt... Ps..Nikt nie mówi że Tusk uciekł z Polski jako czynny PREMIER.
Wyobrażmy sobie że 2 dni temu Rada Europy wybiera Merkel na swojego szefa.Taki manewr jest nie możliwy.!!!!
Tusk uciekł przed aferami.
https://vod.tvp.pl/29392247/08...
https://www.youtube.com/watch?...
/od 58 minuty/
http://wdolnymslasku.pl/wydarz... Scenariusz: Polska opuszcza EU
1. Niemieckie firmy zwijają się
2. Następuje zatrzymanie gospodarki i ujemne PKB gdyż w Polsce działa bardzo duży niemiecki kapitał
3. Polacy w swej biedzie raczej nie odczują skutków - skowyt podniosą lemingi którym będzie się gorzej żyło bez nowiusieńkich wieśwagenów i szajsfonów
4. Niemcy tracą "tanią" siłę roboczą
5. Gospodarka Niemiec leci na łeb na szyję (5 krotnie wyższe wydatki na personel i przenosiny przedsiębiorstw
6. Polska gospodarka zaczyna prawdziwie rozwijać się
7. przyspieszenie rozwoju Jedwabnego szlaku i powstanie Unii Słowiańskiej (Międzymorze)
Same + :)
Czy multi-kulti to normalność ? Czy budowanie Wieży Babel 2.0
to normalność ? Od kiedy to MIX jest różnorodnością ?
Czy stan wyjątkowy we Francji to normalność ?
Czy niesolidarność Niemiec wobec państw-członków UE to normalność ?
Czy zamachy terrorystyczne w Europie to normalność ?
Czy fakt, że w Europie Zachodniej nigdzie nie jest bezpiecznie
i można zostać zabitym (rząd amerykański już od dłuższego czasu
ostrzega o tym swoich obywateli), to normalność ?
Czy islamizacja Europy to normalność ?
Czy grabież swoich własnych podatników to normalność ?
Czy BREXIT to ucieczka przed normalnością czy nienormalnością ?
Czy niszczenie swoich własnych chrześcijańskich korzeni to normalność ?
Czy nihilizm, pogaństwo, barbarzyństwo i brak rozumu to normalność ?
Kto tu więc jest nienormalny ?
Kardynał Wojtyła długie dekady temu :
„ Stoimy w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżywała ludzkość (...) Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem i anty-Kościołem, Prawdą i anty-Prawdą, Ewangelią a jej zaprzeczeniem (...) jest to czas próby (...) w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską, z wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów. ”
To była prognoza. Obecnie jesteśmy w trakcie tej konfrontacji, trwa
wojna. Jest to wojna na śmierć i życie między cywilizacją i anty cywilizacją, między kulturą chrześcijańską i pogaństwem oraz
barbarzyństwem.
Wiedzy i inteligencji Tobie nie odmawiam.
Ale jednak nakłaniam do zrobienia sobie badań okresowych.
Może wtedy nie będą Cię dręczyć jakieś dziwne głosy w mieszkaniu ( Kaczynskiego ?) i skończy się ta mania prześladowcza.
Podobno są na to jakieś plastry.
...to nie ma się co dziwić, że taki przewodniczący Angeli pasuje ;)
https://pbs.twimg.com/media/C6op1VjWYAA8Sz7.jpg
https://pbs.twimg.com/media/C6opaSaWoAAvCJT.jpg
2. J.S.-Wolski wyciągnięty z Platformy.
3. Polska pokazała Europejczykom, że w UE można mieć zdanie odrębne.
4. Francuzi chwalą nas za odwagę.
5. Niemcy zastanawiają się, czy warto było wkurzać Jarka i jakie tego będą dla nich konsekwencje. Poprawi to naszą pozycję w negocjacjach w ramach UE.
6. Orban się kaja. Poprawi to naszą pozycję w negocjacjach w ramach Grupy.
7. Przywódcy unijni powoli dochodzą do wniosku, że Polska jest zbyt silnym krajem, aby nim pomiatać.
8. Rząd polski się skonsolidował.
9. Totalna opozycja dostała gumową kość, którą się będzie bawić, nie przeszkadzając w reformach.
10. Grzegorz Schetyna pozostaje przywódcą Platformy i może spokojnie kontynuować dzieło doprowadzania tej formacji do upadku.
Reasumując: ziarno zostało zasiane, teraz możemy spokojnie czekać, aż wyda plony.
https://pbs.twimg.com/media/C6parxaXAAExcrX.jpg
//« Je suis supposée prendre au sérieux le chantage d’un président dont le taux de popularité est à 4% et qui ne sera bientôt plus président ? »//
Ce qui a déclenché la colère de l’élue polonaise ? La proposition d’Angela Merkel et François Hollande d’une Europe « à plusieurs vitesses ». L’idée présentée par Paris et Berlin était d’être « capable d’avancer plus vite à quelques-uns », selon François Hollande, car l’Europe a « montré qu’elle n’était pas capable de prendre des décisions au bon moment ».
Echanges tendus
« Nous n’accepterons jamais de parler d’une Europe à plusieurs vitesses », a alors prévenu la Première ministre polonaise, estimant que cela « compromettrait l’intégrité » de l’UE et refusant ainsi de signer les conclusions de cette réunion. François Hollande a réagi après ce refus. « M. Hollande a souligné que la Pologne était l’un des plus grands bénéficiaires des fonds structurels européens », explique le Financial Times (en anglais), provoquant ainsi les moqueries de Beata Szydlo sur la faible popularité du président français.
France Infos
http://www.fdesouche.com/831681-quand-la-premiere-ministre-polonaise-se-moque-de-la-faible-popularite-de-francois-hollande#
Odnosząc się do zapowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że przygotowywana z okazji jubileuszu Deklaracja Rzymska ma być "sygnałem jedności", autor wyraża opinię, że postulowana jedność "jest chimerą".
Jako przykład braku jedności komentator wymienia reelekcję Donalda Tuska, pomimo sprzeciwu polskiego rządu. Merkel and Co. doprowadzili do zwarcia szeregów i do izolacji polskiej premier Beaty Szydło, co sprawiło, że musiała wyjechać z Brukseli jako przegrana - pisze.
Zdaniem autora naiwnością byłoby założenie, iż ten incydent był tylko epizodem. Ta sprawa będzie miała daleko idące konsekwencje, dla Polski i dla Unii Europejskiej - przewiduje niemiecki dziennikarz. Doprowadzi ona do dalszego podziału w polskim społeczeństwie, stworzy przestrzeń dla antyeuropejskich uprzedzeń i pozwoli silnemu człowiekowi Jarosławowi Kaczyńskiemu na zintensyfikowanie kampanii przeciwko UE - czytamy w "Die Welt". Czy warto było za taką cenę ponownie wybierać przeciętnego szefa Rady Europejskiej Tuska? - pyta niemiecki publicysta.
Podkreśla jednocześnie, że "Polska ma ogromne znaczenie dla europejskiego współżycia". Warszawa dysponuje środkami pozwalającymi, za pomocą weta, wywierać presję na UE - zauważył.
Autor komentarza nawiązuje do zarzutów stawianych przez kraje z Europy Środkowo-Wschodniej, że zachodnie produkty dostarczane na ich rynki mają gorszą jakość, i stwierdza, że ten problem ma "głębszy wymiar". Europejczycy Środkowi i Wschodni obawiają się, słusznie czy nie, powstania dwuklasowego społeczeństwa w Europie. Stali się bardziej pewni siebie, stawiają czoło starym krajom UE - zauważa Schlitz.
Jego zdaniem "tradycyjny ośrodek grawitacyjny", który tworzyły Niemcy i Francja, należy do przeszłości. Powstają nowe koalicje, jak chociażby Grupa Wyszehradzka, będąca "ośrodkiem władzy Kaczyńskiego na europejskiej arenie".
Dziennikarz odnosi się do zaproszenia przez kraje Beneluksu Polski, Węgier, Czech i Słowacji na rozmowy i nazywa tę inicjatywę "próbą zintegrowania heretyków, która jednak skończy się raczej niepowodzeniem".
Projekt Europy rożnych prędkości, forsowany przez Berlin, Paryż i Rzym, odrzucany jest przez Europę Wschodnią, która obawia się, że ten, "kto nie uczestniczy, ten odstawiony zostanie na boczny tor, także finansowo" - ocenia na zakończenie "Die Welt".
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-die-welt-o-tusku-przecietny-szef-rady-europejskiej-jego-wybo,nId,2367415
Być może niepoparcie Tuska to był pewien błąd wizerunkowy (można tak sądzić - paradoksalnie poparcie dla rządu Szydło wzrasta wbrew Tuskowi, czyli im bardziej będzie on w ten rząd uderzał, tym silniejsza będzie konsolidacja obozu patriotycznego), ale jeśli nie dało się inaczej tego rozegrać, to trzeba było tak zrobić. I dobrze, ze Szydło tak a nie inaczej zagrała.
Nie może być tak - tego jestem pewien - że Polska jest zmuszana do popierania figuranta, który na arenie międzynarodowej robi wszystko, by temu rządowi utrudnić zadanie.
A najbardziej mi się podoba, gdy zagina dopytującego ją redaktora w TVP o zależność od Kaczyńskiego i wizyty na Nowogrodzkiej:
"Jeśli nie ma kontaktu pomiędzy osobami w państwie i w partii, to jest to bardzo źle. Kontakt powinien być stały i powinien być przepływ informacji" - oceniła pani premier.
Absolutny profesjonalizm.
Powinna go zapytać, czy aby on w ogóle w trakcie programu nie ma kontaktu z osobą odpowiedzialną za sprawy techniczne (kimś takim jest w gruncie rzeczy jest dziś w polityce Jarosław Kaczyński).
Chyba w żadnym cywilizowanym państwie nie ma żadnego zakazu rozmów pomiędzy osobami pełniącymi funkcje rządowe z liderami partii politycznych. Taki zakaz byłby czymś chorym. Groziłby utratą spójności.
A czy to Mahomet jedzie to góry, czy góra do Mahometa, nie ma znaczenia. Jedzie ten, który jest bardziej mobilny, i tyle. Idzie się do tego, który siedzi przy konsoli, a nie ciągnie całego sprzętu do studia nagraniowego. Doszukiwanie się tutaj zależności i podległości nie ma absolutnie najmniejszego sensu.
Pełna profeska, pani Beato!